Gminne Centrum Kultury i Sztuki, które zarządza Art Kawiarnią zawsze podkreślało, że to „wyjątkowe miejsce na mapie Trzebnicy. Idealne na spotkania ze znajomymi, klimatyczne wieczory we dwoje lub zwyczajny przystanek w pędzie dnia. W lokalu można zasmakować pysznych ciastek, napić się aromatycznej kawy lub herbaty. Art Kawiarnia, to nie jest zwykła kawiarnia. Posiada kameralną scenę, na której odbywają się koncerty, zaciszną lożę, sofy i kącik dla dzieci. Całość urządzona jest nowocześnie i w bardzo optymistycznych i ciepłych barwach.”

Mieszkańcy Trzebnicy stanowczo zatem sprzeciwili się pomysłowi zamknięcia Art Kawiarni od 1 lutego 2023 roku. Informacja o takich właśnie planach pojawiła się z końcem stycznia, kiedy to pracownicy tego miejsca otrzymali wypowiedzenia umów o pracę.

Jedna z mieszkanek Trzebnicy podjęła celne działania w tej sprawie tworząc petycję przeciwko zamknięciu lokalu i rozpropagowała ją w sieci:

Kochani! Dzielę się z Wami ważną wiadomością. Od 1 lutego artKawiarnia ma zostać zamknięta. Miejsce to jest mi bardzo drogie i dlatego zachęcam Was do podpisania petycji o ratowaniu artKawiarni w Trzebnicy. Nie pozwólmy, aby tak fajne miejsce zniknęło z mapy naszego miasta!

Na odzew nie trzeba było długo czekać. W ciągu kilkudziesięciu godzin zebrano 350 podpisów mieszkańców, którzy nie wyobrażają sobie, aby władze Trzebnicy zmieniały cokolwiek odnośnie ulubionego przez wielu lokalu.

Jedną z osób, która zabrała głos w dyskusji był mieszkaniec o pseudonimie Oli Zen. W gorzkich słowach podsumował sytuację w szerszym kontekście:

„Szkoda, że nikt nie liczy się z głosem mieszkańców tym bardziej, że pieniądze są, ale priorytetem dla gminy Trzebnica jest:
– wydawanie Panoramy Trzebnickiej i wciskanie jej w każde możliwe miejsce, nie chce nawet myśleć ile kosztuje redagowanie, druk, fotograf, kolportaż…,
– remont Kociaka i jego oświetlenie – w mieście latarnie wyłączone, przejścia dla pieszych niedostatecznie oświetlone a Kociaka widać z kosmosu,
– barierki przy ul. Grota Roweckiego z których śmiało się pół Polski,
– Trzebnicka Galeria przy Urzędzie Miasta – ciekawe ile kosztowała budowa i jej obecne utrzymanie,
– hala widowiskowa za ponad 20 mln., gdzie do tej pory mogliśmy co najwyżej pogłaskać kota… Nie stać gminy na szkołę podstawową z prawdziwego zdarzenia, ale już na halę, która generuje ogromne koszty już tak…,
– ścieżki rowerowe, które okazały się bublem i musiały być poprawiane,
– trzebnickie pomniki: Wyszyńskiego, Wolności – przecież to priorytet wśród inwestycji, nawet domyślam się jaki będzie następny….,
– zakupu nieruchomości od sióstr zakonnych za prawie 8 baniek, komu jak komu, ale siostrom odmówić nie można,
– dworzec autobusowy, którego nikt nie chciał w tym miejscu, ludzie dalej korzystają z tych przystanków na Bochenka tylko teraz pod gołym niebem, bo wiaty zostały im zabrane.
Teraz zabiera się kolejne ważne miejsce na mapie Trzebnicy, WSTYD!”

Presja ma sens

Już następnego dnia na oficjalnym profilu społecznościowym GCKiS i Art Kawiarni dowiedzieliśmy się, że Art Kawiarnia będzie nadal funkcjonować:

Szanowni Klienci, w związku z reorganizacją jaka ma miejsce w Gminnym Centrum Kultury i Sztuki, artKawiarnia również reorganizuje swoją działalność. Informujemy, że kawiarnia nie zostanie zamknięta od dnia 01.02.2023. Zapraszamy Was serdecznie do nas w godzinach 12:00-20:00 (poza środami). Wszystkie zaplanowane imprezy oraz animacje odbędą się zgodnie z planem. Zmieniamy się dla Was!

Niestety burmistrz Trzebnicy Marek Długozima zlecając reorganizację Gminnego Centrum Kultury i Sztuki nie poinformował nikogo z mieszkańców ani też radnych Rady Miejskiej na czym to przekształcenie miało polegać. Raczej oczywistym jest, że wręczając wypowiedzenia całej załodze Art Kawiarni miało dojść do jej zamknięcia.

Po zdecydowanej presji mieszkańców burmistrz wycofał się ze swojego pomysłu twierdząc, że nigdy nie było planów zamknięcia tego miejsca. Jednak fakty związane ze zwolnieniem załogi i brakiem jakiegokolwiek naboru na ich stanowiska mówią raczej co innego.

Warto, aby burmistrz konsultował swoje zamierzenia z mieszkańcami, ponieważ już wielokrotnie otrzymywał sygnały, że jego pomysły nie zawsze są zbieżne z potrzebami i oczekiwaniami Trzebniczan.