Na oficjalnym profilu burmistrza Marka Długozimy, prowadzonym przez pracowników urzędu miejskiego, zamieszczono film z uroczystej sesji Rady Miejskiej kadencji 2024-2029. I choć ślubowanie w tym dniu składało 21 radnych, ośmioro z nich zostało całkowicie pominiętych i wymazanych.

Warto na wstępie przypomnieć, że w wyborach samorządowych z dnia 7 kwietnia na kandydatów do rady z ugrupowania burmistrza Marka Długozimy głosowało łącznie 4707 osób, natomiast na kandydatów z czterech opozycyjnych ugrupowań łącznie było to 5218 głosów – zatem o 511 głosów więcej.

Natomiast skomplikowana metoda D’Hondta, za pomocą której wylicza się podział mandatów premiuje ugrupowania, które zdobyły największą liczbę głosów. Dlatego ugrupowanie burmistrza wprowadziło 13 radnych, a opozycja 8 radnych.

Jak się jednak okazuje 5218 głosów oddanych na opozycję nie ma znaczenia dla Marka Długozimy. Warto przypomnieć, że prymitywne gumkowanie opozycji znane jest już z poprzedniej kadencji. Wtedy polecono pracownikom urzędu tak skierować kamery rejestrujące obrady Rady Miejskiej, aby nie było widać stołów opozycji. Radni wielokrotnie zwracali uwagę na te haniebne działania, ale pozostały one bez odpowiedzi zarówno ze strony burmistrza jak i Przewodniczącego Rady Mateusza Stanisza.

Tym razem nie było inaczej i nową kadencję rozpoczęto od wygumkowania ośmiorga nowych radnych z ugrupowania „Samorząd i Demokracja” oraz „Mieszkańców dla Trzebnicy”. Wygląda to na zamierzone działanie. I pomimo, iż w zamieszczonym filmie burmistrz deklaruje chęć współpracy, takie potraktowanie radnych opozycji nie wróży niczego dobrego i zdaje się tym słowom całkowicie przeczyć.

Poniżej wspomniany film: